Zawsze chciałam zamieszkać w miejscu, w którym zatrzymuje się czas. Bałam się tylko, że jest to możliwe jedynie na jakimś dalekim odludziu. Nie sądziłam zupełnie, że wystarczy (nawet w samym centrum sporego miasta) wznieść się kilka poziomów ponad zabieganie, ponad ulice i kurz..., chociaż słowo "poziom" nie brzmi tu może najszczęśliwiej. Chodzi po prostu o zbudowanie własnego, małego jak pestka wiśni domu na czubku drzewa, o tajemniczą własną dziuplę - prywatną kryjówkę, w wieży z widokiem na niebo.
To właśnie miejsce, gdzie zatrzymuje się czas, dzień miesza się z nocą i zaczyna się życie wielu piosenek. Da się tu usiąść na granicy siebie i świata, czytać z siebie. Tutaj też odbywają się podniebne koncerty kanapowe. Wtedy ściany nasiąkają dźwiękami, które pozostają na długo wewnątrz i promieniują na zewnątrz. Jednak zawsze panuje tu zapach wiatru wpadającego przez szeroko otwarte okna. To zapach drogi.
Wierzę, że da się wyczarować takie miejsce - trochę nieuchwytne, ale istniejące miejsce do mieszkania i wracania do siebie...
_________________________________ "Pestka Wiśni" - w całej swej kanapowej okazałości - autorstwa Łukasza Nowaka.
A poniżej - tak, to oryginał :) Zarówno tekst, jak i muzyka pochodzą z Serbii, mają chyba z 29 lat i zadają dużo bardziej trafne i egzystencjalne pytania niż nasza polska wersja radiowa.
Tu - w mojej ulubionej wersji, czyli na podniebnym balkonie - wykonują ją Darko Bugaric i Łukasz Nowak.
Wierzę, że da się wyczarować takie miejsce - trochę nieuchwytne, ale istniejące miejsce do mieszkania i wracania do siebie...
_________________________________ "Pestka Wiśni" - w całej swej kanapowej okazałości - autorstwa Łukasza Nowaka.
A poniżej - tak, to oryginał :) Zarówno tekst, jak i muzyka pochodzą z Serbii, mają chyba z 29 lat i zadają dużo bardziej trafne i egzystencjalne pytania niż nasza polska wersja radiowa.
Tu - w mojej ulubionej wersji, czyli na podniebnym balkonie - wykonują ją Darko Bugaric i Łukasz Nowak.