środa, 30 marca 2011

QUSZowość opolska i krakowski Ślazyk

Jeśli chodzi o autorską piosenkę artystyczną (literacką, czy poetycką) w Opolu, to żyje sobie ona życiem bardzo okazyjnym. W dodatku ostatnio jest to głównie życie Sławka Kusza... ;) To oczywiście i dobrze i źle jednocześnie. Źle - bo to koszmarnie mało, jak na (tfu tfu tfu) stolicę polskiej piosenki. Dobrze - z kilku powodów.
Po pierwsze powstanie formacji o nazwie QUSZ pod Sławkowym kierownictwem to naprawdę wysokiej klasy sprawa. Piękne piosenki, w świetnych aranżacjach, grają nie dość że bardzo profesjonalni, to jeszcze przemili ludzie :) Czego więcej chcieć?
Po drugie Sławek jest absolutnym liderem jeśli chodzi o animację naszej opolskiej poezjowo-piosenkowej sceny. Tylko dzięki jego wytrwałości zadziałała już 3 lata z rzędu (przez całe wakacje) Kwitnąca Scena Opola. Wiadomo, że na takich rynkowo-ogródkowych koncertach pojawiają się różne zespoły, nie tylko wykonujące piosenkę artystyczną, ale - w Opolu takie też! Jak sądzę, zapewne dlatego, że główny pomysłodawca Kwitnącej Sceny z taką piosenką związany jest najbardziej.
Po trzecie - okazuje się, że odbiorcy są, jeśli się im pokaże, że to fajne. Jest też gdzie grać taką muzykę. Nie twierdze, że tych miejsc i okazji jest masa, ale są, jeśli się dobrze poszuka i ma pomysł.

Znajdź więcej utworów wykonawcy Sławek Kusz QSZ w Myspace Muzyka



Jednym z takich ciekawych pomysłów był zorganizowany nie dawno w Studiu M (w Radio Opole) koncert pt. "Kraków w Opolu". Przecież co roku w sierpniu nasi przedstawiciele pojawiają się na krakowskim Rynku w koncercie "Opole Krakowowi", więc najwyższy czas odwrócić to zaproszenie. W Studiu pojawili się jako gospodarze opolanie - QUSZe. Osobiście uważam, że to pod względem technicznym jeden z najlepszych ich koncertów jakie słyszałam.

Jako krakowski gość zaśpiewała Agata Ślazyk z Piwnicy Pod Baranami, która przez cały swój koncert poszukiwała przeróżnych muzyczno-poetyckich związków Opola z Krakowem. Był to mój pierwszy kontakt ze śpiewaniem Agaty na żywo. Była to wersja o wiele bardziej przekonująca niż wszystkie te internetowe, bo oprócz nietuzinkowych piosenek Agata ma po prostu osobowość przez duże O. Akompaniowali jej wspaniali piwniczni muzycy, ale sama też siadała z gitarą mówiąc: "Ja po raz kolejny jakiś czas temu powróciłam do swojej gitary, a gitary mają to do siebie, że się odwdzięczają... W związku z tym zaczęły powstawać nowe piosenki." :) Naprawdę dobrze powiedziane(!), choć na pewno nie ona jedna zna tą gitarową tajemnicę.

Poniżej jedna z najbardziej szałowych piosenek Agaty Ślazyk w wersji piwnicznej.

Nie wierzysz kiedy mówię kocham

Agata Ślazyk | Myspace Music Videos


Wracając jednak do głównego bohatera tego postu - Sławka Kusza - pojawił się on niedawno (4 marca) również na otwarciu nowego budynku Miejskiej Biblioteki Publicznej w Opolu. Ku mojemu zaskoczeniu hol nowej biblioteki (na pierwszy rzut oka zupełnie niepoprawny akustycznie) całkiem nieźle sobie z koncertem poradził. Natomiast miejsce to zaskakuje wieloma ciekawymi zakamarkami, a - co najważniejsze - okazuje się być bardzo przychylne piosence literackiej. Co z tej przychylności wyniknie i jak odpowie na nią opolska publiczność, okaże się już całkiem niedługo...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niecierpliwie czekam na każdy wpis i znak Waszej obecności tutaj - cokolwiek przyjdzie Wam do głowy, spostrzeżenia, zdziwienia, pozdrowienia, wyrazy sympatii, zachwytu, oburzenia, krytyki... :)
Tylko bardzo proszę się elegancko podpisać na dole, jeśli się nie jest zarejestrowanym użytkownikiem. :)
Zapraszam. BB